Turbodoładowane jednostki benzynowe są znane w świecie motoryzacji od ponad 20 lat. Jedną z najsłynniejszych jednostek benzynowych które zapoczątkowały erę “turbo benzyn” jest słynna jednostka napędowa grupy VW 1.8 T. Konstrukcja bardzo wytrzymała i bezawaryjna, początkowo charakteryzująca się mocą 150 PS. Silnik ten długo cieszył się wysoką popularnością z uwagi na dobre osiągi, stosunkowo rozsądne spalanie i nie duże koszty utrzymania. Później przeszedł kilka modyfikacji dzięki czemu moc stopniowo wzrastała do 163 PS, następnie 190 PS BEX i napędem quattro, a w najmocniejszych odmianach znanych m.in. z Leona Cupry do 225 PS. Na rynku używanym samochody z tym silnikiem są stosunkowo, jednak czy warto dokładać i wybrać właśnie ten motor? Na co zwracać szczególną uwagę i jak dobrze sprawdzenie przed zakupem samochodu właśnie z tym silnikiem? Z uwagi na możliwość montażu instalacji LPG silniki te pokonują duże przebiegi, pierwszą istotną kwestią jest weryfikacja przejechanych kilometrów. Jednostka która przejechała 300-400 tys.km, eksploatowana dynamicznie może wymagać poważnych napraw. Ponadprzeciętnie mogą być już zużyte wałki zmiennych faz rozrządu, pierścienie silnika czy też sama głowica. Samo turbo z reguły wymaga regeneracji już po 200 tys.km. Oczywiście zdarzają się przypadki że wytrzymuje dużo dłużej, jednak jest to wynikiem jego prawidłowego użytkowania oraz nie wysilonej pracy. Przy wyborze takiej jednostki napędowej należy nie skupiać się jedynie na stanie technicznym samego doładowania. Warto skorzystać z diagnostyki komputerowej, ocenić pracę silnika i odbyć jazdę testową w możliwie jak najszerszym zakresie obrotów, z uwzględnieniem różnych sytuacji. Następca legendarnego 1.8 T czyli 1.8 TFSI i 2.0 TFSI z bezpośrednim wtryskiem benzyny nie cieszy się już tak dobrą opinią. Jego najpoważniejszą wadą jest bardzo duże zużycie oleju, nawet do 1l na 1000 km! Sam koncern VW nie przyznaje się do błędu i nie poczuwa do odpowiedzialność, aby wykonać akcję serwisową, tłumacząc się że to normalne zużycie oleju w takim silniku. Zużycie to boryka 90% wyprodukowanych jednostek dlatego radzimy bardzo ostrożnie i sceptycznie podchodzić do zakupu samochodów wyposażonych w ten silnik.

 

silnik turbodoładowany na co zwrócić uwagę przed zakupem

 

Kolejnym ciekawym i dobrym wyborem są jednostki Mercedesa wyposażone w Kompressor. Podstawową różnicą od układu turbospreżarki jest sposób zasilania. Wirnik Kompressora napędzany jest z wału korbowego poprzez pasek klinowy, gdzie klasyczne turbo napędzają spaliny wylotowe silnika. Dzięki takiemu rozwiązaniu moc oddawana jest liniowo i nie ma tzw. turbo dziury. Silnik doładowany jest w pełnym zakresie obrotów. Wadą jest ograniczony stopień doładowania. Dla fanów tuningu i podnoszenia mocy silnika lepszym rozwiązaniem jest układ turbosprężarki jednak dla normalnego użytkowania obsługa i eksploatacja Kompressora wygląda znacznie lepiej. Warto wspomnieć, że silnik wyposażone w ten system wytrzymują bardzo duże przebiegi i nie borykają się z wieloma problemami układu turbosprężarek. Nie są to silniki idealne jednak przy wyborze samochodu na rynku wtórnym są jednym z najatrakcyjniejszych jednostek napędowych. Aby odpowiednio sprawdzić stopień kompresji nie wątpliwie warto skorzystać z fachowej wiedzy ekspertów, wyposażonych w odpowiedni sprzęt i przeprowadzić diagnostykę komputerową takiego układu. Jeśli chodzi o mocą generowane z takich układów z silników o pojemności do 2000 cm3 sięgają grubo ponad 200 PS, w przypadku najnowocześniejszych rozwiązań nawet ponad 300 koni mechanicznych.

 

różnica między turbiną a kompresorem

 

Nowoczesne turbodoładowane silniki spotykane ją już w układzie Bi czy nawet Triturbo. Zasada działania polega na montażu kilku sprężarek, aby uzyskać jak największą moc doładowania przy minimalnej turbo-dziurze. W praktyce rozwiązanie to sprawdza się świetnie jednak wiąże się z ryzykiem usterki  co w naprawie jest kilkukrotnie droższe od klasycznego turbo. Niewątpliwie silniki z tak wysokim stopniem doładowania mocno i intensywnie eksploatowane nie będą tak wytrzymałe jak klasyczne wolnossące jednostki. Pierwszy poważne naprawy mogą zacząć się już grubo przed przebiegiem 200 tys.km. Inni producenci po za grupą VW mają w swojej ofercie również ciekawe turbo-benzyny jednak są to silniki o niewielkiej pojemności. Moda na takie motory rozpoczęła się od około 2009-2010 rok, szczególnie francuscy producenci rozpoczęli erę w której powstawała pierwsza poważna konkurencja dla klasycznego Diesla. Obecnie na rynku samochodów nowych sprzedaż takich pojazdów jest porównywalna do sprzedaży jednostek wysokoprężnych. Odpowiadając na pytanie czy warto wybrać turbo w benzynie? Jak najbardziej tak! Wato jednak wcześniej przemyśleć swoje oczekiwania. Czy chcemy silnik jak najbardziej wytrzymały czy też możliwie z jak największą mocą. Szczególnie na rynku używanych wybierać jednostki sprawdzone, nie borykające się z wieloma problemami, cechujące się długą i bezawaryjną pracą. Dobrze dobrana jednostka do naszych potrzeb pozwoli nam zaoszczędzić pieniądze i osiągnąć maksimum satysfakcji! Jeśli masz wątpliwości co wybrać napisz do nas, postaramy się doradzić i zaproponować Ci najlepsze rozwiązanie!